Hm... I znowu jestem w mieście... Całe Zakopane stoi w jednym wielkim korku. Miasto zmieniło nazwę na Rozkopane.
Już jutro wyprowadzam się z Roztoki i schodzę na 5 dni do Zakopanego. Moje 10 dni sama na sam z Tatrami - niesamowity czas... Spotkani ludzie. Bardzo różni. Wszyscy bardzo cenni.
Niedziela - niezwykła.
W poniedziałek przeszłam Orlą Perć od Zawratu aż po Przełęcz Krzyżne. To było szalone, ale się udało. W sumie wyprawa zajęłami około 15 h. Ledwie doszłam do Roztoki...
Znikam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz