Niezapomniany zachód słońca. Właśnie tak pięknie chowało się słońce w dniu mojego powrotu do domu.
Największa przygoda mojego życia (do tej pory) dobiegła końca. Nie ma mnie już na szlaku... Plecak rozpakowany... Sprzęt wyczyszczony i przejrzany... Za chwilę wszystko zaniosę na poddasze, zamknę w szafie gdzie będzie na mnie czekało... Przeglądam zdjęcia i wędruję w swej wyobraźni. Wspominam szlakowe i schroniskowe rozmowy. Bogaty i cenny czas to był.
Powoli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz